niedziela, 5 marca 2017

Wisiorki dwa.


Mam dziś dla was dwa wisiorki, należą do kategorii duże i na prawdę wyglądają nieźle na żywo. Niestety nie miałam dziś fotografa pod ręką ani weny do robienia zdjęć więc są byle jakie. A może nie tyle byle jakie co po prostu zwykłe ;)

Mam ostatnio bardzo mało czasu, dlatego nie wiem czy uda mi się reglarnie publikować posty, szczególnie w ciągu najbliższych 3-4 tygodni. Jedziemy odwiedzić dziadków. Trochę odpoczynku chyba się należy. Może pogonię trochę z kursem.. fajnie by było ;)

Być może w przyszłym tygodniu (jeśli dotrą) pokażę wam jakie cudne kamyczki udało mi się upolować. Mam kilka onyksów, jaspis oraz labradoryty, może jeszcze coś dobiorę... uzależnienie jak nic. Będą bazą do kolejnch wisiorków - najprawdopodobniej, ponieważ to pojedyńcze i dość spore sztuki. Już nie mogę się ich doczekać :)

A teraz dzisiejsze nowości. 




1. Brąz, kawa z mlekiem i krem czyli tiramisu ;) W centrum tygrysie oko, dodatkowo używałam jedynie koralików Tocho oraz jednej szklanej kropelki. Stonowana kolorystyka, dość spore gabaryty, gratka dla konserwatystów ;)





2. Bordo i Iris. Sznurek w kolorze czerwonego wina, wyszyty armią koralików Toho z serii Iris Blue, co dokładnie oznacza, że nie są jednolite a mienią się różnymi kolorami. W centrum fuoryt. Jestem w nim osobiście zakochana!